Nie wszystkie kleszcze są nosicielami patogenów i nie każde ukąszenie kleszcza oznacza chorobę. Mimo to, ukłuć kleszcza nie wolno lekceważyć.

Po powrocie ze spaceru, z dworu (z pola, jak mawia się niektórych regionach Polski) należy koniecznie przejrzeć sierść zwierzęcia. I to bardzo dokładnie. Na początek można ją przeczesać gęstym grzebieniem (np. takim jak do wyczesywania wszy z włosów ludzi, jeżeli sierść na to pozwala) lub przejechać klejącą rolką do czyszczenia odzieży. Chodzące po sierści pajęczaki przykleją się do wałka i skończą na nim swoją wędrówkę.

Kiedy napotkamy wbitego w skórę kleszcza, nie zastanawiajmy się, jak długo tu tkwi. Powinniśmy natychmiast usunąć go haczykami Tick Twister® Kleszczołapki®. To najprostszy, najłatwiejszy w użyciu, przyrząd, a jednocześnie najskuteczniejszy i minimalizujący ryzyko, że przy nieprawidłowym usuwaniu kleszcza, do organizmu dostanie się więcej płynów ustrojowych kleszcza, a z nimi patogenów. A to, niestety, zwiększa ryzyko rozwinięcia się choroby odkleszczowej.

Na uspokojenie pamiętajmy, że nawet ukłucie przez zakażonego kleszcza nie musi skończyć się chorobą!

Lista chorób odkleszczowych jest bardzo długa. Częściej też zapadają na nie psy, ale i koty, szczególnie te wychodzące, nie są bezpieczne. Na kota domowego czyhają kleszcze przyniesione na sierści przez psa, albo np. te które my przynieśliśmy na butach bądź ubraniu.

Na kociej liście występują: hemoplazmoza, babeszjoza, hepatozoonoza, erlichioza, borelioza…

U psów: babeszjoza, erlichioza, anaplazmoza, bartoneloza, borelioza, riketsje, europejskie odkleszczowe zapalenie mózgu…

Choroby nie rozwijają się i nie dają objawów natychmiast po ukąszeniu. Pierwsze objawy mogą pojawić się po ok 1 do 3 czy nawet 4 tygodni. Dlatego najważniejsza jest OBSERWACJA zachowania, nastroju i wyglądu zwierzęcia. Warto zapamiętać, kiedy miało miejsce potencjalne zakażenie tj. dzień kiedy znaleźliśmy na naszym zwierzaku wbitego kleszcza.

Choroby odkleszczowe różnią się objawami, niemniej jednak jest pewna grupa symptomów, wspólna dla tych chorób. Należą do nich:

  • brak apetytu i pragnienia,
  • apatia, osowiałość, niechęć do zabawy czy spaceru,
  • gorączka,
  • wymioty,
  • biegunka,
  • niedowłady – np. zaburzenia chodu,
  • kulawizna,
  • obrzęki stawów

Najgroźniejszą wśród chorób odkleszczowych w przypadku psów jest babeszjoza. Rozwija się błyskawicznie i jeżeli nie zainterweniujemy w porę, może skończyć się śmiercią zwierzęcia. Prócz apatii, senności, niechęci do kontaktu, wysokiej gorączki czy wymiotów pies może rzadziej oddawać mocz, a jeśli już to przybiera on ciemne zabarwienie. To ostatni dzwonek, jeżeli zlekceważyliśmy inne objawy, aby udać się w trybie pilnym do weterynarza. Nawet ozdrowieniec przechodzi bardzo długą rekonwalescencję, a niektóre nigdy nie odzyskują dawnej sprawności.

Jak w przypadku każdej choroby – łatwiej i zdecydowanie taniej jest zapobiegać, niż leczyć – co często powtarzamy. Niestety sprawdza się to znacznie lepiej w przypadku psów. Kota przed kleszczami dużo trudniej ochronić. Pamiętajmy, że nie wolno stosować preparatów dla psów na kotach. Może się to skończyć ciężkim zatruciem i śmiercią.

Jeżeli jednak nie udało nam się ochronić naszego zwierzęcia i zaobserwujemy którykolwiek z ww. objawów, albo cokolwiek wzbudzi nasz niepokój, nawet, jeżeli wydaje nam się, że zwierzę nie zostało ukąszone przez kleszcza, nie ma na co czekać, natychmiast udajemy się do lekarza! Należy mu zasygnalizować, że pies czy kot miał lub mógł mieć kontakt z kleszczem. To pomoże lekarzowi w postawieniu diagnozy, zleceniu badań i być może uratowaniu naszego pupila.