Psie uszy to nie tylko ozdoba, ale przede wszystkim narzędzie do nasłuchiwania. Każdym z nich steruje 17 mięśni, które w odpowiednim ułożeniu umożliwiają wyłapanie z odległości 80 m nawet najdrobniejszych szmerów, niesłyszalnych dla człowieka.

Pies słyszy w trzy razy większym zakresie częstotliwości, niż człowiek. Dlatego w szkoleniu często stosuje się gwizdki ultradźwiękowe, które są słyszalne tylko dla psa. Psy nie lubią głośnych dźwięków i odbierają je jako nieprzyjemne.

Jak należy pielęgnować psie uszy, aby działały bez zastrzeżeń?
Po pierwsze powinniśmy dbać o nie profilaktycznie, w ramach stałej higieny. Znacznie większą uwagę pielęgnacji uszu powinni poświęcać opiekunowie psów z długimi, zwisającymi uszami, gdyż mają one ograniczony przepływ powietrza, co może sprzyjać różnym chorobom. Warto je od czasu do czasu wentylować, zawijając psu uszy podczas snu.

Jeśli pies nie zachowuje się w nietypowy sposób, np. drapie uszy, potrząsa głową, a my nie widzimy nietypowych oznak w obrębie ucha, takich jak nieprzyjemny zapach, podwyższona temperatura, zaczerwieniona skóra, obrzęki, obecność wydzieliny, to możemy założyć, że narząd słuchowy naszego psa jest zdrowy.

W zdrowym uchu znajduje się naturalna woskowina, która pełni funkcje ochronne. Ale zarówno jej nadmiar, jak i niedobór, sprzyjają powstawaniu stanów zapalnych. Gdy jest jej za dużo, trzeba raz na jakiś czas ją usunąć wraz z brudem. Ale tylko z ucha zewnętrznego. W tym celu należy zakroplić je przeznaczonym do tego preparatem i pomasować jego nasadę. Naturalnym odruchem psa będzie wstrząśnięcie głową, dzięki czemu część preparatu samoczynnie wyleci. Resztę płynu z brudem z małżowiny trzeba usunąć ręcznie. Najwygodniej robi się to długim patyczkiem, zakończonym wacikiem. Idealnie pasują do tego ekologiczne patyczki BambooStick®.

Posiadają one wiele zalet:

  • Umożliwiają szybką, łatwą i delikatną pielęgnację psich uszu.
  • Bardzo duża powierzchnia wacika gwarantuje dokładne i skuteczne oczyszczenie ucha.
  • Zdolność chłonna wacika jest 12 razy większa niż tradycyjnych patyczków dla ludzi.
  • Są bezpieczne i umożliwiają czyszczenie ucha bez ryzyka uszkodzenia błony bębenkowej.
  • Ich budowa została opracowana przez lekarzy weterynarii.
  • Materiały, z których są wykonane, są w 100% biodegradowalne.
A co, jeśli z uszami jest coś nie w porządku? Po schorzeniach skóry, choroby uszu są drugą najczęstszą przyczyną wizyt w przychodniach weterynaryjnych. Dlatego należy pamiętać, że gdy zachowanie psa zacznie wzbudzać nasz niepokój, powinniśmy niezwłocznie udać się z nim do weterynarza. Ważne jest, aby chorych psich uszu samodzielnie nie czyścić, nie zakraplać, nie smarować. Może to przeszkodzić w postawieniu prawidłowej diagnozy przez lekarza. Dlatego to specjalista powinien zadecydować, jakie środki zastosować. Nic na własną rękę.

Dbajmy o uszy naszych czworonożnych przyjaciół. One same tego nie potrafią.