Kiedyś psy dostawały to, co akurat człowiek miał pod ręką, czyli resztki ze stołu lub odpadki z kuchni. Nie była to zdrowa dieta.
Produkt Spratta wywołał ogromne zainteresowanie. W krótkim czasie pojawili się jego naśladowcy, którzy wspierając się autorytetami lekarzy weterynarii, zaczęli wymyślać własne formuły i produkować coraz lepsze pod kątem składu przysmaki i karmy dla psów.
Oczywiście z biegiem lat receptury unowocześniano, dostosowywano do wieku i potrzeb psów, jednak zasada została ta sama.
Kolejny przełom nastąpił w latach osiemdziesiątych dzięki rosnącej świadomości właścicieli zwierząt, którzy zaczęli wymagać od producentów podniesienia jakości suchych karm, poprzez wyeliminowanie składników chemicznych, sztucznych barwników i konserwantów oraz dodanie witamin. Pojawiły się wówczas karmy premium – o lepszym składzie, lecz droższe z powodu bardziej kosztownego procesu produkcji.
Różnorodność dotyczy również zastosowań karmy. Inną możemy kupić dla yorka, a inną dla doga niemieckiego. Inną dla kanapowca i inną dla aktywnego biegacza. Są też odpowiednio skomponowane chrupki dla zwierzaków cierpiących na różne schorzenia. Albo karmy produkowane na bazie takich składników, że są po prostu zdrowe i nadają się zarówno dla alergików, mających kłopoty z trawieniem, jak i nieposiadających żadnych problemów zdrowotnych.
Mamy też ogromną swobodę w wyborze białka bazowego w karmie. Jeśli nasz pies uczulony jest na drób, możemy podawać mu rybę, wołowinę, jagnięcinę, dziczyznę a nawet owady. Karma z owadów jest stosunkowo nowym produktem, jej pojawienie się może jednak być kolejnym przełomem w żywieniu zwierząt. Zarówno ze względu na wyjątkowe walory zdrowotne, jak i proces produkcji, który nie dewastuje środowiska tak, jak to dzieje się w przypadku karmy z wołowiny lub drobiu.