Jak sama nazwa wskazuje dom tymczasowy to chwilowy przystanek na czas szukania zwierzakowi domu i człowieka na zawsze. To ogromna pomoc dla psów, kotów, ale też pośrednio dla schronisk. DT często funkcjonują pod skrzydłami fundacji pro zwierzęcych, stowarzyszeń czy właśnie schronisk dla bezdomnych zwierząt, które finansują pobyt zwierzaka na tymczasie (leczenie, wyżywienie itp.). Oczywiście jeśli opiekun tymczasowy ma chęć i dobrą wolę samemu pokrywać wszelkie koszty związane ze zwierzęciem, to może to robić odciążając tym samym instytucje nadrzędne.
Istnieją domy tymczasowe wyspecjalizowane w konkretnych przypadkach (szczeniaki, seniorzy, zwierzęta chore dobrze rokujące, zwierzęta niepełnosprawne), określonych gatunkach (psy, koty, ptaki, zwierzęta dzikie np. jeże czy wiewiórki). Dlatego jeśli jesteś mówiąc potocznie psiarzem, nie musisz zbawiać świata tymczasowo dając dom kotom, których nie rozumiesz i nie jest Ci z nimi „po drodze”.
- zwierzę przebywa w warunkach domowych. Funkcjonuje w środowisku, do jakiego docelowo po adopcji ma trafić. Jest socjalizowany, uczony czystości. Opiekun tymczasowy dba o jego zdrowie, nierzadko w przypadku zwierząt dorosłych, na tym etapie pies czy kot poddawane są kastracji i dochodzą do zdrowia w domowych, dobrych, ciepłych warunkach zamiast w schroniskowym boksie.
- dom tymczasowy daje szansę na przeżycie maleńkich szczeniąt lub kociąt (które w schronisku byłyby narażone na śmiertelne choroby zakaźne), ale też seniorów, których szanse na przetrwanie w schronisku, zwłaszcza zimą, spadają z każdym kolejnym dniem życia
- dla osób chcących adoptować bezdomne zwierzę, ale bojących się wielkiej niewiadomej jaką nierzadko jest pies lub kot ze schroniska (zwłaszcza dużego, bez wolontariatu), zwierzak wychowujący się w domu tymczasowym to idealne rozwiązanie. Opiekun takiego psa lub kota to skarbnica wiedzy o nim. Zna jego charakter, powie Ci czy ma lęk separacyjny, czy cierpi na jakieś choroby, jaką karmę lubi czy na jaką jest uczulony, jaki ma stosunek do innych zwierząt.
W zasadzie domem tymczasowym może zostać każdy . Jeśli np. znajdziesz na ulicy chorego bezdomnego kota, chcesz mu pomóc (niekoniecznie odwożąc go do schroniska) i na czas leczenia i rekonwalescencji zabierasz go do domu, a później chcesz szukać mu dobrego domu, to właśnie stałeś się dla kociaka domem tymczasowym. Dobrze jednak jeśli uda się spełnić kilka zasad:
- należy być osobą odpowiedzialną, świadomą i gotową na pracę ze zwierzakiem,
- mieć czas dla czworonożnego podopiecznego,
- mieć elementarną wiedzę dotyczącą opieki, żywienia i socjalizacji psa lub kota,
- wszyscy domownicy powinni wyrazić zgodę na zwierzaka, nawet tymczasowego,
- wygospodarować w domu odrobinę miejsca na azyl dla nowego domownika,
- mieć chęć współpracy oraz stosowania się do zaleceń weterynarza bądź wolontariusza.
Podejmując jednak współpracę wolontariacką na zasadzie domu tymczasowego z fundacją, stowarzyszeniem bądź schroniskiem musisz być gotowy na wymagania jakie te instytucje często stawiają. Nie należy zniechęcać się jeśli będą chcieli sprawdzić Twoje warunki mieszkaniowe lub wiedzę nt. podstawowej znajomości gatunku i opieki nad nim. To wszystko zawsze dzieje się z myślą o dobru zwierząt, nigdy nie ma (przynajmniej nie powinno mieć) podtekstu personalnego.
Czy DT to zarobkowa forma opieki nad zwierzętami?
Nie. Istotą funkcjonowania domu tymczasowego jest działalność charytatywna. Dom tymczasowy to nie jest hotel dla zwierząt. Tutaj zapłatą za opiekę jest satysfakcja z bezinteresownego niesienia pomocy i radość z tego, że nasz podopieczny idzie do nowego, stałego domu.
Chcesz zostać domem tymczasowym? Koniecznie weź pod uwagę, że:
- Okres tymczasowania jest nieokreślony. Zdrowy fajny szczeniak zapewne znajdzie dom i zostanie adoptowany w ciągu tygodnia czy dwu, ale dorosły lękliwy bądź chory pies może nie znaleźć domu stałego nawet przez rok lub dłużej. Jesteś na to gotowy? Nie jest dobrze dla zwierzaka, kiedy opiekun tymczasowy rozmyśla się i oddaje psa lub kota do schroniska.
- Opieka nad zwierzęciem przebywającym u Ciebie tymczasowo to przede wszystkim czas. Czas potrzebny na socjalizację, leczenie, zabawę. To czas na rozmowy z potencjalnymi adoptującymi, to czas potrzebny na odpowiedzi na zapytania w formie e-maili, to czas niezbędny na robienie swojemu podopiecznemu zdjęć, tworzeniu i aktualizowaniu opisu w ogłoszeniu adopcyjnym.
- Dom tymczasowy to dużo większa odpowiedzialność niż w przypadku swojego własnego zwierzaka. To Ty wychowujesz, uczysz dobrych zachowań i eliminujesz te nieporządane.
- Fundacja czy stowarzyszenie, w zależności od umowy jaką zawrzecie, poniesie koszty opieki, leczenia i wyżywienia, ale musisz się liczyć z tym, że zwierzę w nowym obcym środowisku może ze strachu bądź stresu spowodować szereg zniszczeń w Twoim domu. Koszt naprawy takich strat ponosisz sam.
- Rozstanie może być bardzo trudnym momentem, zwłaszcza jeśli za bardzo przyzwyczaisz się do swojego podopiecznego. Czy jesteś gotowy na rozstanie i oddanie swojego tymczasa w obce ręce?
- Jeśli masz swoje zwierzęta, musisz wziąć pod uwagę ich dobro. Rezydent/rezydenci niekoniecznie muszą od razu zaakceptować nowego zwierzaka pod swoim dachem. Jeśli Twój pies jest bardzo wrażliwy, nie za bardzo lubi towarzystwo innych zwierząt, niesie to za sobą stres, to może nie jest dobrym pomysłem bycie domem tymczasowym.