Dzięki wzrostowi naszej świadomości ekologicznej rośnie także zainteresowanie naturalnymi środkami pielęgnacji i higieny. Jednym z nich jest mydło z Aleppo, zwane także mydłem laurowym, mydłem ghar lub szarym mydłem syryjskim. W jego składzie są tylko cztery składniki: oliwa, olej laurowy, woda oraz ług, czyli wodorotlenek sodu. Nie zawiera żadnych konserwantów, barwników ani substancji aromatyzujących.
Jego nazwa pochodzi od syryjskiego miasta Aleppo, należącego dziś do najstarszych, nadal zamieszkałych osiedli ludzkich, liczącego ponad osiem tysięcy lat. Choć mydło tam wyrabiane trafiło do Europy dopiero za sprawą krzyżowców, około tysiąca lat temu, to prawdopodobnie jego historia jest o wiele dłuższa. Uważane jest więc za praprzodka wszystkich twardych mydeł, a jego receptura nie zmieniła się od kilku tysięcy lat.

Skład i przepis produkcji przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Proces wytwarzania jest długotrwały. Zaczyna się od pierwszych zbiorów oliwek. Oliwę wraz z wodą i ługiem sodowym umieszcza się w zbiorniku zakopanym w ziemi. Później tę mieszankę gotuje się przez trzy dni w wielkich kotłach. Na skutek reakcji chemicznej olej zamienia się w płynne mydło, zaś ług jest wypłukiwany. Olejek laurowy dodawany jest pod koniec tego procesu. Powstała zielona masa rozprowadzana jest na podłodze pokrytej arkuszami papieru parafinowego i wyrównywana za pomocą desek przymocowanych do butów. Po stwardnieniu tnie się ją na kawałki, które po ostemplowaniu układane są w ażurowe kolumny, zapewniające dostęp powietrza. W ten sposób mydło leżakuje od 6 do 9 miesięcy. Wysychając, kostki utleniają się i zmieniają na powierzchni kolor z żywej zieleni na jasny brąz. W środku nadal pozostają zielone.

Ten naturalny kosmetyk idealnie nadaje się do skóry wymagającej delikatnej pielęgnacji: z łuszczycą, trądzikiem, egzemą, łupieżem i atopowym zapaleniem skóry. Mydło z Aleppo można stosować do mycia całego ciała, jako szampon do włosów, krem do golenia i depilacji oraz maseczkę do twarzy. Ma tak delikatne działanie, że mogą go używać także osoby o skórze skłonnej do reakcji alergicznych, a nawet niemowlęta. Łagodzi odczyny po ukąszeniach owadów i skutki oparzeń słonecznych, umieszczone w szafie odstrasza mole. Można nim prać tak delikatne materiały, jak kaszmir, satynę, szyfon i jedwab. Jest całkowicie biodegradowalne. Swoje wyjątkowe własności antyseptyczne zawdzięcza olejkowi laurowemu. To on reguluje wydzielanie sebum, działa wygładzająco i ujędrniająco na skórę, przyspiesza gojenie drobnych ran i zadrapań.
Rosnąca popularność tego kosmetyku, a także działania wojenne, które przez kilka lat toczyły się w mieście sprawiły, że mydło na bazie receptury z Aleppo, na dużo większą skalę, niż dotychczas, zaczęto produkować poza Syrią. Bardzo trudno jest jednak utrzymać odpowiednią jakość tego unikalnego kosmetyku. Między innymi dla ochrony standardów, a także lokalnej tradycji, nazwa „mydło z Aleppo” jest zarezerwowana wyłącznie dla kosmetyku produkowanego tam, na miejscu. Dlatego firma Laboratoire ENSA, francuski producent mydła według receptury z Aleppo, nazwał swój produkt Derm’ Alep. Jest jednym z niewielu wytwórców, którzy dokładają największych starań, by w czystości zachować pradawną recepturę. Jej wyroby są standaryzowane, figurują w europejskim rejestrze kosmetyków CPNP i polskiej bazie BLOZ, mogą być więc sprzedawane również w aptekach. Dzięki temu klienci mają pewność, że używają produktu najwyższej możliwej jakości, w takiej formie, w jakiej znany jest od tysięcy lat.