Na pewno słyszałeś kiedyś o śladzie węglowym. Jeśli chcesz sobie przypomnieć, co to jest, to pisaliśmy o nim w jednym z naszych artykułów na blogu. Znajdziesz go tutaj. Ale czy wiesz, że istnieje także pojęcie cyfrowego śladu węglowego? Co to takiego? To nic innego, jak część całego śladu węglowego, za którą odpowiedzialne są technologie cyfrowe. 

Technologie cyfrowe

Zacznijmy od tego, czym jest technologia cyfrowa. Mówiąc w skrócie, są to wszelkie urządzenia i systemy, które przetwarzają dane. Otaczają nas wszędzie: telefony, komputery, telewizory, lodówki, samochody, chipy, którymi znakujemy nasze zwierzęta, lokalizatory, dzięki którym wiemy, gdzie są, a także tysiące innych urządzeń. To także usługi, z których korzystamy na co dzień – banki internetowe, muzyczne i filmowe serwisy streamingowe, media społecznościowe, sklepy online, etc.

Co ma smartfon do wiatraka?

Mogłoby się wydawać, że korzystając z nich, nie zanieczyszczamy środowiska. No bo przecież smartfon nie emituje spalin ani śmieci. 😉 No tak, ale pamiętajmy, że dane, które odbiera i wysyła, przechodzą przez wiele różnych serwerów, które muszą je odpowiednio obrobić, zabezpieczyć, przekazać, przechować, etc. A serwery to nic innego, jak komputery. Miliony komputerów, które pracują 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu, żebyśmy mogli wrzucić selfie na Insta, zamówić pizzę i zdalnie pracować. A te komputery potrzebują prądu: z jednej strony do działania, a z drugiej do chłodzenia, żeby się nie zagotowały. 

Całkiem dużo!

Według raportu „Climate crisis. The unsustainable use of online video” cyfrowy świat jest odpowiedzialny za emisję aż 4% wszystkich gazów cieplarnianych – to tyle, co transport lotniczy! A ta wartość może się podwoić do 2050 roku. Jego pobór energii zaś zwiększa się co roku o 9%. Spójrzmy na porównania:

  • 1 godzina surfowania w internecie pozostawia ślad węglowy, jak czterogodzinna podróż samochodem.
  • Przechowywanie danych w chmurze wymaga około 1.000.000 razy więcej energii niż we własnym komputerze.
  • Efektem działania serwisów streamingowych (nasze ulubione seriale!) jest taka ilość gazów cieplarnianych, jaką rocznie emituje Chile.  
  • Aż 80% przesyłu danych w internecie to video. Cała reszta – sklepy, banki, strony internetowe, usługi online, muzyka, etc. to tylko 20%.
  • 10 godzin video w jakości HD to przesył większej ilości danych, niż cała Wikipedia w języku angielskim.

Dlatego musimy pamiętać, że każda aktywność w internecie przyczynia się do wzrostu śladu węglowego. I warto zastanowić się, co każdy z nas może zrobić, by go ograniczyć.

Spacer z psem zamiast serialu!

No tak, najprostszym rozwiązaniem byłoby nie korzystać. Ale niektóre rzeczy są już tylko cyfrowe, więc nie da rady. Możesz jednak próbować ograniczać swoją działalność w sieci. Albo korzystać tak, by było to mniej uciążliwe dla środowiska. Jak? Sposobów jest wiele.

  • Jeśli możesz to ze znajomymi spotkaj się osobiście, a nie na video.
  • Zakupy w sieci są bardzo wygodne, ale wizyta w sklepie z ciuchami lub w księgarni też ma swoje zalety.
  • Przeglądanie memów i śmiesznych filmów jest zabawne, ale może lepiej powygłupiać się samemu w gronie znajomych?
  • Jeśli masz możliwość, korzystaj z wi-fi zamiast przesyłu danych.
  • Wyłącz odtwarzanie filmów w tle – po co mają grać, skoro ich nie oglądasz? A wiatraczki się kręcą.
  • Oglądaj filmy w niższej rozdzielczości. Niektóre z nich nie wymagają obrazu ostrego jak żyleta.
  • Małe jest piękne ;). Mniejsze urządzenia potrzebują mniej energii. Jeśli stoisz przed wyborem np. nowego smartfona, zwróć uwagę na wielkość.
  • Wypisz się z newsletterów, których nie czytasz. Twoja skrzynka pocztowa też będzie Ci wdzięczna 🙂
  • Zamiast wysyłać dziesięć krótkich wiadomości, wyślij jedną dłuższą. Treść pozostanie ta sama, ale poleci tylko raz.
  • Usuwaj śmieci i spam ze skrzynki. To też dane i ich przechowywanie również powiększa ślad węglowy.

Tę listę można wydłużać i z pewnością sam wpadniesz na to, jak jeszcze możesz ograniczyć korzystanie z cyfrowych ułatwień. Większość z tych wskazówek to bardzo drobne gesty, ale kiedy je zsumujemy, może okazać się, że w 2050 roku wielkość cyfrowego śladu węglowego wyniesie nie 8%, tylko 7%. Albo 3%. Jest o co walczyć! A teraz wybierz się na spacer z psem. I bez relacji na FB i Insta 😉